Ekstralipa – apogeum

Jak z finału CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi, imprezy, obok Grand Prix, najlepiej w TV promującej żużel zrobić cyrk i zniechęcić kibiców pokazano w tym sezonie w Zielonej Górze. Miało być wielkie święto, wyszła wielka kupa. Trener Falubazu, Piotr Żyto, zakpił sobie z kibiców w całej Polsce, sponsorów i telewizji. Zaczęło się od przygotowania przyczepnego toru mimo zapowiedzi niepewnej, deszczowej pogody. Zrozumiałym jest, że klub próbuje przygotowaniem toru pomóc swoim zawodnikom, jednak wszystko ma swoje granice, a dla każdego zdrowo myślącego prezesa klubu sportowego priorytetem powinno być rozegranie zawodów. To jest zawodowa liga, to są zobowiązania wobec sponsorów, telewizji, dziesiątek tysięcy kibiców w całej Polsce. Zielonogórzanie przeliczyli się szykując swój tor, spadł deszcz i było po zawodach. Niestety prawdziwy pokaz indolencji trener Żyto i jego współpracownicy pokazali po odwołanym pierwszym spotkaniu. Kompletny brak wiedzy o przygotowaniu nawierzchni, brak planu jej ratowania skutkowały choćby tak idiotycznymi pomysłami, jak palenie kilkunastu opon na torze w celu jego osuszenia.

Dziś po raz czwarty nie udało się rozegrać zawodów. Pomagał w przygotowaniu już nawet trener toruńskich żużlowców, Jan Ząbik. Mimo, że od czterech dni w Zielonej Górze nie padało, zawodnicy na próbnych przejazdach nie potrafili złamać motorów w łuku. Wygląda na to, że toru Falubazu zwyczajnie nie da się uratować w najbliższym czasie. Wszystko to przy biernej postawie sędziego i komisarza ligi, którzy w żadnym momencie nie zaznaczyli, że działacze z Zielonej Góry popełnili błędy, w skutek których do dziś nie można rozegrać spotkań finałowych. Tu panowie trzeba szybkich i twardych decyzji. Winnych musi spotkać kara, by kolejny raz nikt nie wystawiał na pośmiewisko żużla jako produktu, który podobno chce się sprzedać szerszej grupie odbiorców w Polsce, bo jeszcze kilka takich spotkań i żadna telewizja czy sponsor nie zechcą inwestować w nasze polskie żużlowe piekiełko.

Chodzą słuchy teraz o zmianie gospodarza pierwszego meczu. Chociaż Unibax Toruń w sportowej walce zapewnił sobie pierwsze miejsce rundzie zasadniczej i miał być gospodarzem finału, prawdopodobnie jako pierwszy ugości żużlowców w najbliższą niedzielę. Zadziwia mnie ten pomysł i jestem mu całkowicie przeciwny. Zielonogórzanie mieli czas przygotować tor, nie wykorzystali go – przez ich brak umiejętności nie można w nieskończoność ciągnąć finałów ligi. Trudno, w najgorszym razie trzeba zadecydować walkowera. W przeciwnym razie ciekawi mnie ile jeszcze raz toruńscy kibice będą przemierzać pół Polski na kolejny odwołany mecz, telewizja będzie zapraszać coraz pewnie mniejszą rzeszę kibiców przed telewizory. Promocja żużla?

26 odpowiedzi na “Ekstralipa – apogeum”

  1. Nic doadać, nic ująć. Święta racja !!! Wydaje mi się, że komisarz ligi boi się podjąć aż tak radykalne kroki jak walkower czy jakaś sankcja dla klubu z Zielonej Góry – choć ewidentnie się należy. Menager Torunia w wywiadzie powiedział : „musiałby się zdarzyć kataklizm żebyśmy mieli problem z torem”. Skoro inni mogą to dlaczego tylko biedna Zielona Góra nie potrafi i naraża sport zużlowy na pośmiewisko ??!!

  2. Kpina.Panowie powiedzmy sobie szczerze-ktos dal ciala na calego -ktos kot jest odpowiedzialny za takie a nie inne przygotowanie toru-i ten ktos ponosi konsekwencje(vide klub).Teraz kolejny juz uklon(grzecznosci za wiele ze strony Torunian)by 1 mecz odbyl sie w Toruniu,a my poczekamy niewiadomo ile aby byl rew w Zielonce.Co to?jeszcze zmarnowac taki handicap jakim jest tor przy rewanzu? GAJEWSKI– co Ty mówisz??!!

  3. planowana sytuacja- dopuszczenie do rozegrania pierwszego meczu finałowego w Toruniu jest złamaniem ustanowionego prawa. dokładnie art. 726 ust. 2. Regulaminu Drużynowych Mistrzostw Polski podpunkty 3 i 5! jeśli dopuszczony zostanie precedens zezwolenia na zmianę przepisów w trakcie trwania obecnego sezonu, będzie to furtka zezwalająca w przyszłości innym Klubom Sportowym na omijanie prawa! fakt, zaistniała sytuacja jest nietypowa, ale czyż nie jest winą działania człowieka? inne tory w Polsce nadają się do użytku, a ten jeden jedyny nie? Sobotni mecz w Zielonej Górze jest zatem ostatnią szansą postąpienia zgodnie z literą prawa! ;)

  4. do żyty to już chyba nawet falubazy stracili szacunek.. ale jeśli gajewski zgodzi się na odjechanie 1-szego meczu w Toruniu, sam się złapie w kozi róg. no po co zawodnicy walczyli pół roku? po to, żeby 80 kibiców, którym jeszcze nie puściły nerwy oglądało wręczenie medali? nie mówiąc już o handicapie, który nam sie należy. Dlaczego zielona ma zyskać na swojej nieudolnosci? no dlaczego!? mam już dosyc tego finału

  5. Kpiną i pośmiewiskiem to zalatuje od autora tego tekstu.
    Czy trzeba skonczyc 5 fakultetów żeby wiedziec podstawowe rzeczy zwionzane z przygotowaniem toru pod bezpieczne zawody.
    Szanowny panie połozenie stadionu,wilgotność powietrza,temperatura,granit+mączka wiążonca na kazdym stadionie są rózne.Tak jak pan na wstępie tego paszkwila piszesz nieprawde bo informacje o opadach deszczu były inne w Zielonej miało nie padac w Niedziele od 14 i dlatego zaczeto bronowac żeby wymieszac mokrą wieszchnią warstwe z suchą od spodu,pan tego nie widzi bo żużel dla pana to klawiatura i chora wyobraznia.

  6. Oczywiście, klawiatura i chora wyobraźnia – i to mój tekst jest paszkwilem?

    Zrozumiałym jest, że każdy tor jest inny i towarzyszą mu czasem dość specyficzne warunki klimatyczne. Tylko, że stadion w Zielonej Górze nie stoi tam od wczoraj. Obowiązkiem gospodarza jest umieć przygotować własny tor po opadach, a na to przez ostatnie dni było aż nadto czasu. Jakoś podczas GP czy nawet innych zawodów żużlowych w Polsce (na innych torach) wiedzą jak sobie z własnym torem radzić.

    Zresztą, już całe rzesze zielonogórskich kibiców piszą w podobnym tonie wyrażając swoją irytację wobec działań swojego klubu.

    Tak poza tym odsyłam do tego wpisu: chronologicznie o przygotowaniu toru na forum Sportsboard. Opartego przede wszystkim na relacji zielonogórzan. I jego małe podsumowanie autorstwa Rifa:

    Skrót. W sobotę wieczorem odbył się trening na kopie. Tor w nocy nasiąkał wodą, bo trener nie odważył się go zabezpieczyć, czyli ubić (jak to robię prawdopodobnie w całej Polsce, a na pewno w Toruniu). Cały czas padało, a woda nie miała gdzie spływać. Kibice z Zielonej góry piszą popołudniu o deszczu, bądź nieustającej mżawce. Pomimo tego tor ok. g. 13-14 zostaje zbronowany. Robi się już taki syf, że w chwilę po godzinie 16 mecz zostaje odwołany.

    Wniosek nasuwa się jeden – działania organizatorów w najmniejszym stopniu nie były adekwatne do panujących warunków atmosferycznych. Jak diabeł święconej wody bano się ubić tor, bo mogłoby się okazać, że miejscowi kolarze na takim polegną. Mimo, że było chłodno i wilgotno zrobiono coś wbrew logice, czyli zrobiono orkę.

  7. Jak widać ten redaktor to wielka niewiadoma w temacie w którym się wypowiada.Wielka szkoda że właśnie tacy ludzie zamiast pisać prawdę doszukują się tanich sensacji,oskarżając ludzi kompetentnych w sprawie.Komisarza sędziego i działaczy klubu ZG.Wstyd redaktorze wielki wstyd przynosi pan pisząc takie pierdy.Trzeba trochę wyobraźni i dobrej woli aby móc osądzać.A, nie popierać niektóre rozpalone głowy działaczy i kibiców.Popieram autora powyżej,dodam tylko że pióro w rękach nieodpowiedzialnych czy subiektywnych pismaków to niebezpieczne narzędzie,dlatego więcej obiektywizmu życzę.

  8. I gdzie ja byłem nieobiektywny? Fakty są dla każdego znane, działacze Zielonej Góry nie wiedzieli jak doprowadzić tor do porządku, swój własny, znany od wielu lat. Nawet jak faktycznie ich deszcz zaskoczył, ok, przyjmijmy, że tak, potem mieli sporo czasu na naprawę nawierzchni. Chociaż były i prognozy pogody mówiące o deszczu. No ale najlepiej wszystkich wybielić i powiedzieć, że zrobiono wszystko co się dało, by odjechać te zawody. Oszukujcie się dalej.

  9. Przeczytałem to co napisałeś i chciałbym dodać coś od siebie. Nie da się pogodzić 2 rzeczy, przygotowania toru ktory zawsze robi się pod gospodarzy i terminarzu – tzn pogody którą aktualnie mamy. Co do pierwszej: niestety każdy klub zrobił by wszystko aby dojść po trupach do celu. Tak właśnie chciał i chce pewnie dalej postępować Żyto. Czy ktoś będzie mu wypominał te zdarzenia kiedy Falubaz został by Mistrzem? Czy kibice w przyszłości będą mówić o przygotowaniu toru i przekładaniu meczu czy o 5 tak wielce oczekiwanym Mistrzostwie klubu z Zielonej Góry? Niestety tor robi się pod gospodarzy (przynajmniej chociaż w tym roku jest on naszym sprzymieżeńcem bo w kilku poprzednich sezonach raczef forował gości). Można mieć nam zazłe że jest on grząski ale taki jest – ktoś śmiga na betonie ktoś na grząskim. Mimo że jestem kibicem FALUBAZU od ładnych kilkunastu lat, nie chce bronić Pana Żyto bo nawet nas już to denerwuje. Sukces teraz jest chyba mniej ważny od zdrowia zawodników, wkurzonych kibiców (niestety i tych toruńskich i zielonogórskich), oraz wielkiej kasy jaką muszą płacić organizatorzy po odwołaniu meczy. Mam zasadnicze pytanie jak to pogodzić?. Jak przygotować tor pod siebie w październiku który wygląda jak listopad czy grudzień. Czy tylko klub zielonogórski razem z panem Żyto jest temu winien czy może tak głupkowato ułożony terminarz. 3 tygodniowa przerwa w której można było odjechać spotkania ligowe gdzie nawet nie jechano GP, co by automatycznie skróciło czekanie na rozgrywkę finałową. Nie można było jechać w terminie w którym ścigano się o BRĄZ? Każdy niech wyciągnie sobie wnioski na swój sposób. Szkoda tylko najbardziej kibiców, ktorzy oglądać wielkie widowisko wielkie święto w Zielonej jak i na Moto-Arenie odostali to co dostali. Już nawet zawodnikom obu ekip nie zależy tak bardzo na mistrzostwie jak na odjechaniu tych zawodów cało i zdrowo.
    Ze sportowym pozdrowieniem.

  10. Masz rację a propos terminarza. Też uważam, że skandalem jest rozgrywanie tak późno finału, ale celowo o tym nie wspomniałem, by nie rozmyć tekstu i nie wybielać postępowania trenera Żyto. Rozumiem, że tor można robić pod swoich zawodników i każdy tak robi, ale w obecnych warunkach nawet Toruń nie przygotuje takiego jakby chciał. Nawierzchnia zrobi się bardziej śliska, do tego będzie pewnie znacznie bardziej ubity niż zwykle. Mimo obiegowej opinii wcale nam przyczepny tor tak nie przeszkadza.

    Odnośnie zaś tego, czy kibice będą w przyszłości mówić o przekładaniu spotkań. Może i nie. Ale może być i tak, że telewizja się wycofa, albo nie będzie oferować już więcej szerszych transmisji w paśmie regionalnym i TVP HD. To będzie niepowetowana strata dla całego środowiska żużlowego. Trzeba na to patrzeć z szerszej perspektywy, nie bawimy się z kolegami na podwórku umawiając się na ładną pogodę po szkole, to jest zawodowa liga o dużo szerszych zobowiązaniach i konsekwencje tej przekładanki mogą być bolesne dla wszystkich klubów, jeśli ktoś uzna, że żużel nie jest przez to wszystko atrakcyjnym i wiarygodnym sportem.

  11. Po pierwsze tor był przygotowany regulaminowo
    opady deszczu które na niego spadły niczego nie zmieniały az do czasu gdze.Prognozy mówiły już o jego braku wtedy powtarzam to jak dziecku po raz kolejny zaczeto wydobywac suchą warstwe od spodu inaczej tego nie da się zrobic jak broną.Wtedy spadł deszcz który spowodował to domino.

    Przytaczasz pan tu GP w Bydgoszczy lub na innych obiektach czy zadał pan sobie trud sprawdzenia jakie tam panowały warunki ile spadło deszczu jaka była wilgotnosc.Czy może pan żucając oskarżeniami sprawdził konsystencje granitu i mączki wiążoncej na tych obiektach.

    Dla pana informacji podam bo to nie gra w kreski którą pan teraz uprawia i przygotowuje tak wyśmienicie tory od gór po morze.Że na ZK gospodarze przygotowali właśnie tak przez pana chwalony twardy tor i co panie toromistrzu tor był ślizgi i niebezpieczny przyjmując podobną ilość wody.

    Dalej pan powiadasz ze:Zresztą, już całe rzesze zielonogórskich kibiców piszą w podobnym tonie wyrażając swoją irytację wobec działań swojego klubu

    To powiem panu że to już nie kibice gdzie liczy się tylko to żeby były igrzyska nie bacząc na zdrowie i życie zawodników.

    Forum sportbard jest skupiskiem patologi gdzie jeden przez drugiego
    chce byc tym jedynym mądrym.

  12. Ja nie twierdzę, że tor był przygotowany nieregulaminowo, a jedynie, że nie rozsądnie i przede wszystkim po tej ulewie, której według jednych prognoz miało nie być, a według innych miała być (ale oczywiście można sięgać tylko do jednej prognozy pogody, bo tak wygodniej) popełniono błędy, czy zwyczajnie zabrakło pomysłu na naprawę nawierzchni. Zdarza się, że i twardy tor może nie poradzić sobie z deszczem. Ale według mojej wiedzy, do czwartku przez cztery dni nie padało. Było więc na pewno sporo czasu i możliwości, łącznie z próbą położenia jednodniowej nawierzchni a’la GP, by zrobić coś z tym torem (nie twierdzę, że to byłoby łatwe zadanie).

    Co do sportsboard, po części się zgadzam, nie mniej jest to miejsce na wyższym poziomie od wielu portali internetowych, na których ludzie zwyczajnie się wyzywają. A znając to środowisko, dość hermetyczne, dłużej – łatwiej jest ocenić wiarygodność wpisów.

    PS
    Jestem otwarty na polemikę, akceptuję jak widzisz wszystkie komentarze, więc chyba przyjemniej by się dyskutowało bez tekstów typu „chora wyobraźnia”, czy „gra w kreski”.

    Edit/PS2
    Walka trwa – jak widać można sięgnąć po wiele rozwiązań, które mogą pomóc przygotować ten tor. Pytanie, czy przez te dni do wczorajszego czwartku nie byłoby łatwiej skorzystać z tych środków. Do soboty zostało o wiele mniej czasu, a i pogoda zdaje się jest gorsza. Mam nadzieję, że plan się powiedzie i tym razem uda się mecz odjechać. Szkoda byłoby gdyby ten finał zakończył się inaczej niż na torach w Zielonej Górze i Toruniu.

    Pozdrawiam

  13. Dobrze, że poruszyłeś kwestię telewizji i promocji żużla. Tyle tylko, że nie jest to akurat teraz najważniejsza sprawa. Przecież to właśnie telewizja bardzo często i gęsto narzuca swoje zasady jakieś dziwne decyzje do których musi dostosować się polski żużel już od lat 90. Znamy to już przecież z Polsatu, Wizji Sport itd…Tylko ciekawe czemu właśnie owa telewizja nie miała wpływu na ustalanie terminarza w tym sezonie, przecież im też powinno zależeć na tym aby mecz można było transmitować prawda. A jaka jest pogoda w październiku każdy widzi. Idąc dalej tym tropem, 10 minutowa przerwa po 10 biegu jest wprowadzona właśnie przez naciski telewizji, a gdzie jest ja sie pytam próba toru???? Kto wpadł na tak durnowaty pomysł aby żużlowcy nie mieli prawa zapoznania się z torem, dlaczego to juniorzy często mało doświadczeni mają jako pierwsi wyjeżdzac na tor???!!!! Wg mnie jest to największą głupotą w Polskim żużlu. Kibic podczas prób toru mógł zapoznać się z każdym zawodnikiem zobaczyć jego maszyny powąchać tak lubianego przez nas kibiców zapachu na stadionie. Już właśnie podczas próby toru emocje narastały, wymieniano uwagi kto co do spasowania itd….a teraz przychodzi się na stadion i jedyne co wywołuje emocje to oprawy i prezentacja. Dam Ci zadanie sprawdż czy właśnie ta Telewizja która powinna promować czarny sport nie maczała w tym palcy.

    Wracając jednak do sedna sprawy, wszystkim powinno zależeć na dobru Polskiego Żużla tak? Więc niech każdy robi swoje tak jak powinien i będzie GIT. Niech każdy odpowiedzialny zastanowi się czemu i komu ma to służyć (Telewizja, Działacze, Związkowcy, Trenerzy, Zawodnicy, Kibice itd…).

    Jesteśmy aktkualnie pośmiewiskiem (FALUBAZY) ludzi którzy mają dostęp do internetu i mogą sobie pisać co chcą. Tylko czy tak naprawdę tylko my? nie wydaje mi się. I co są temu winni zielonogórscy kibice?. Szukanie winnego niech odbędzie się po sezonie, teraz zastanówmy się jak odjechać WIELKI FINAŁ??!!!!

  14. Dobrze zgadzam sie bez podtekstów cios poniżej pasa przepraszam.

    To wpierw ZK gospodarze zrobili twardy tor po podobnych opadach deszczu co na finale ligi tor nie nadawał się do jazdy wszyscy z tym się zgodzili był ślizgi i niebezpieczny czy Ty też sie zgadzasz.

  15. Senkoo: no absurdów w naszej lidze trochę się znajdzie pisałem nieco o tym przed sezonem Speedway Ekstralipa, o kolejnych pewnie wspomnę po sezonie. Z kibiców z Zielonej Góry też się chyba nikt nie nabija, więc nie bierz tego tak do siebie. Co do telewizji, to akurat TVP nic chyba nie narzucała (nie jestem pewien), jedynie CMSE zależało, by pokazać wszystkie mecze medalowe w paśmie regionalnym, a TVP nie chciała jednego dnia pokazywać dwóch spotkań, stąd różne terminy finałów i spotkań o brązowy medal. Więc TVP jest chyba stacją dość ugodową i wina tu leży po stronie władz ligi. Jak to mówią „Chytry traci dwa razy”.

    krzysztofie: być może tak było. By być szczerym nie śledziłem jakoś szczególnie ZK, gdyż ranga tej imprezy dawno się zdewaluowała i jakoś nie byłem wielce nią zainteresowany. Zgodzisz się jednak, że do czwartku była okazja przygotować ten tor lepiej, nawet jeśli twardy tor zrobiony na pierwotny termin rozsypałby się w podobny sposób. Popatrz po jakie środki teraz sięgnęli działacze Falubazu (link wyżej), chyba można było wcześniej spróbować i dać sobie czas na pełne ich wykorzystanie. Z mojego punktu widzenia i stąd ten tekst, wygląda to tak, jakby po tym jak się tor w Zielonej Górze rozsypał zupełnie zabrakło pomysłu na jego naprawę. Może nie mam racji i niesłusznie to oceniam, ale jak pamięcią sięgam nie przypominam sobie, by po takim czasie od opadów, przy tak wysokiej randze zawodów nie potrafiono zrobić toru.

  16. No dobra skoro nie śledziłes nic na siłe nie wpieram jest to do sprawdzenia.

    A ja twierdze ze w tamtą Niedziele czy była by kopa czy beton to zawodów i tak by nie było specyfika Zielonogórskiego owalu.Pretesje za to możemy miec jedynie do pogody.Nastepne dni były deszczowe aż do następnej Niedzieli co daje 7dni deszowych a to co piszą dzieci na sb to jest kpina, wszystko jest do sprawdzenia bez podpierania się czyjąś wyobraznia.Poniedziałek,Wtorek,Sroda dni bez deszczu tor nasiąknięty przymrozki,mgła w nocy i za dnia ,wilgotnośc powietrza i specyficzna mączka wiążaca na Zielonogórskim
    obiekcie spowodowały to iz ten mecz się nie odbył a termin był i terminu trzeba się trzymac.Teraz jest następny termin sobota i co to co robią działacze z Zielonej Góry jest znowu nie dobre, bo pewnie tak będzie gdy i te elemęty zawiodą zapomnimy że w miescie znowu pada.A ja widze że naszym działaczą zależy bardziej na rozegraniu tego meczu niż to wydaje się paru osobom bo jest to nasz sukces
    od 18lat .I nie sięgneli po te środki żeby udowodnic coś paru smarkom z SB lecz z chęci rozegrania tego finału i pokazania że kibic Zielonogóski dla nich się liczy.Jakim kosztem tego się nie dowiemy byc może przyszlorocznym kontraktem bo teraz jesteśmy zastraszani odebraniem finału a to jest chore.

  17. Odebranie finału czy walkower a nawet czytam o karach i minusowych pkt w 2010r to opcja naiwniaków przeciwnika,szkoda że niektórzy ludzie tak płytko widzą rozgrywki żużlowe w duchu sportowej rywalizacji.Jeszcze raz powtarzam nie doszukujcie się winnych i złych zamiarów w zielonogórzanach,nie obwiniajcie ludzi którzy robią wszystko aby można doprowadzić tor do bezpiecznej jazdy. Trzeba być tu i widzieć co i jak się robi,przyznaje sam pomysł palenia opon na torze to jedyna debilna decyzja tego wszystkiego.PO za tym będę bronił tych ludzi bo widzę osobiście( jestem parę razy obok stadionu )ich zapał i wysiłek przy wykonywaniu prac.Nie neguję że gdyby dysponowali doskonalszym sprzętem udałoby im się doprowadzić tor do jazdy w tych 4 dniach bez deszczowych,ale tym co posiadają to jest ryż . Nie można być aż tak naiwnym aby sugerować że w dniu 11-10 tor miał być przygotowany po Toruńsku czy Bydgosku bo takiej opcji w ZG nie było i niema.

  18. Byłem na tym forum sb gdzie widze że się udzielasz i tylu wyzwisk,bezpodstawnych oskarżen,zakompleksienia w jednym miejscu w sieci niewidziałem.Jeżeli z tamtego miejsca czerpiesz wiedze i rade do swojego tekstu to dyskusja jest zbędna.I żeby kogos oskarzac jak czynisz to tu i tam trzeba miec podstawy i dowody.Ty nie masz ani jednego ani drugiego.
    Papier przyjmie wszystko tylko zadaj sobie jedno pytanie czy napewno jesteś az takim fachowcem i masz 100%racje żeby osądzac i samemu nie byc osądzanym.Ja tu mieszkam ja widze jaki trud ponosili gospodarze żeby zawody rozegrac Ty oskarżasz za klawiatury.

  19. Ja widziałem i to wiele gorszych miejsc. Zgadzam się, że SB może z początku odrzucić, ale jest tam sporo wartościowych osób. Jestem na tym forum od wielu lat i już nieco poznałem to środowisko, na tyle by odróżnić normalnych ludzi od tych co fundują chłam i wyzwiska. Nie widzę powodu, by wszystkim tam nie ufać. Piszą mądrze, podają fakty, często zdjęcia bo sami stadion odwiedzają. Niektórzy forumowicze pracują, lub pracowali w klubach żużlowych lub mają jakiś bardziej bezpośredni związek z ich działalnością od zwykłego kibica. To nie tylko zbieranina nabuzowanych nastolatków.

    Owszem, oskarżam zza klawiatury, ale uważam, że mam do tego prawo. Tzn. prowadzę prywatną stronę, podpisuję się imieniem i nazwiskiem, nikt mi za to nie płaci, no i staram się być rzeczowy, a nie bawić w wyzywanie ludzi. Mam prawo do swoich przemyśleń, czasem pewnie niesłusznych, raz popartych własnymi obserwacjami, innym razem bazując na relacjach wielu innych osób. Nie mam recepty na prawdę i nie jestem wszechwiedzący, może pisząc ten tekst skierowałem oskarżenia w złym kierunku. Masz prawo tak uważać.

    Niemniej dalej jestem zdania, że działacze Falubazu mogli zrobić więcej (i np teraz to więcej robią), by rozegrać ten mecz w dniu wczorajszym.

    Ja wierzę w to, że chcą jak najlepiej, że im zależy na rozegraniu meczu i nigdy nie twierdziłem, że jest inaczej lub, że preparują tor. Ot uważam, że źle podeszli do przygotowania toru, a już na pewno do późniejszej jego reanimacji. Mam do tego chyba prawo?

Dodaj komentarz