„Panie premierze, jak żyć za tysiąc złotych miesięcznie?” – Lotto: 50 mln

Przed Świętami Bożonarodzeniowymi zawsze nachodzi mnie taka myśl, że Lotto wlewa w ludzi nadzieję. Bo i zawsze chyba trafiają się jakieś większe kumulacje. Może to tylko odczucie, ale co święta mi towarzyszy.

Ostatnio premier Donald Tusk wybrał się w Polskę wysłuchać głosu ludu. Jedna z takich wizyt zaowocowała powtarzanym w mediach pytaniem „Panie premierze, jak żyć za tysiąc złotych miesięcznie?”. No właśnie, jak żyć? Państwo nic z tym nie zrobi, to wiemy od przeszło 20 lat demokracji.

Dziwnym trafem po tym pytaniu mamy rekordowe 50 mln do wygrania w Lotto. Jest coś lepszego jak nadzieja przepełniająca serca biednych ludzi? Idą wybory, trzeba pokazać jakąś marchewkę.

Daleko mi do tworzenia teorii spiskowych, ale ilekroć patrzę na Lotto i konfrontuję je z wydarzeniami wokół, tym bliżej mi do przeświadczenia, że to nie do końca uczciwe, że to machina do sterowania nastrojami społecznymi.

Oszałamiająca wygrana sprawia, że ludzie bardziej niż zwykle krzątają się przy kolekturach wierząc, że w końcu ich los się odmieni. Pewnie im biedniejszy, tym większą nadzieją żyje.

Czyż Lotto to nie najlepsza odpowiedź, jakiej mógł udzielić premier Donald Tusk?

PS
Zapraszam do udziału w sondzie. Możecie też wypowiadać się w wydarzeniu na Facebooku.

Dodaj komentarz